Wychowuj dobrych ludzi. Czego nauczyłam się, gdy moje dzieci powiedziały…

0 Comments


Czego nauczyłem się, gdy moje dzieci powiedziały, że studia nie są dla nich

Zdjęcie dzięki uprzejmości autora

Pewnego dnia zobaczyłem tę naklejkę na zderzaku. Proszę wychowywać dobrych ludzi. Biała czcionka na czarnym tle. Jej prostota mnie oszołomiła, przeniosła w czasie.

Kiedy zadzwoniła zapłakana tego jesiennego dnia w 2017 roku, moja córka oddalona o 3000 mil, studentka pierwszego roku w małym college’u sztuk wyzwolonych w stanie Nowy Jork, byłem oczywiście zaniepokojony, ale także zdezorientowany. Co miała na myśli mówiąc, że się rozpada, że musi wrócić do domu na weekend?

Mój mąż i ja byliśmy tam trzy tygodnie wcześniej na weekendzie rodziców i jej blask! Jej radość! Miała przyjaciół i zabawę, stymulację intelektualną i wyzwania akademickie. W drugim tygodniu jej doradca wybrał ją na jednego z pięciu studentów, którzy zjedli kolację w domu prezydenta uczelni. Pięciu studentów pierwszego roku, prezydent i jego żona. Po kolacji, kiedy żona zapytała studentów, czy mają jakieś uwagi krytyczne wobec szkoły, moja córka była jedyną osobą, która odpowiedziała. “W żadnej łazience na kampusie nie ma tamponów ani podpasek. Powinny być darmowe i dostępne”.

To znaczy. Badass. Prężny. Obiecujące. Więc co się zmieniło?

Depresja i lęk mają zabawny sposób działania, podstępny sposób robienia interesów, wykolejania planów, odrzucania marzeń, demontażu nadziei. I nawet jeśli wydaje się, że udało się je pokonać, rozgryźć, to będą się one zmieniać raz za razem, dopóki nie zaakceptuje się – poddając się – że życie z chorobą psychiczną nigdy nie będzie prostą linią.

Kilka miesięcy później moja córka wróciła do domu na dobre. Napisała oszałamiający list esej o jej doświadczeniach związanych z opuszczeniem szkoły, o depresji, lęku i odmowie postrzegania siebie jako porażki. Ale minęło kilka lat, zanim odzyskała solidne podstawy, zanim moja lśniąca córka wróciła do światła.

Wypełniłam te lata tak wieloma błędami – napędzanymi strachem i ego. Chodzi mi o to, że mama i ja i Gymborees, letnie obozy i śpiewanie piosenek, prywatne szkoły, książki o rodzicielstwie, korepetytorzy, testy, softball, nocowanie, miłość, miłość i jeszcze więcej miłości, nie miały skończyć się tutaj, ze mną, przerażoną, stojącą w drzwiach jej sypialni i krzyczącą: “Wstawaj do cholery, spałaś cały dzień!”.

Starałem się odciąć od hałasu, paplaniny oczekiwań, żalu i strachu. I…

Tags: , , , , , , , , ,